Epidemia, z którą przyszło nam się w tym roku zmierzyć, była dla nas wszystkich trudnym czasem próby, ale jednocześnie zmusiła nas do poszukiwania nowych rozwiązań.

Dwumiesięczny przestój wymusił na nas bowiem zastosowanie wielu nadzwyczajnych środków. Jak się okazało, przyniosły one pozytywny efekt. To dało nam do myślenia i jeszcze w trakcie kwarantanny stworzyliśmy nowy koncept: Koku Sushi Point, nastawiony tylko na rynek delivery.

– Koszty uruchomienia Koku Sushi Point są niższe niż otwarcie restauracji w wersji podstawowej, ponieważ nie ma tu potrzeby urządzania sali konsumpcyjnej, metraż jest mniejszy, nie zatrudniamy obsługi kelnerskiej, nie kupujemy naczyń. To koncept adresowany między innymi do naszych franczyzobiorców, którzy chcą się rozwijać, a także do przedsiębiorców ze szczuplejszym portfelem – wyjaśnia Mariusz Olechno, współwłaściciel naszej sieci.